Jak wielu z Was marzyło (lub wciąż marzy) o wyjeździe do "miasta, które nigdy nie śpi"? O tym, aby odwiedzić i choć przez chwilę na własnej skórze doświadczyć magii Big Apple marzyłem również ja - do czasu w którym udało mi się marzenie zrealizować. I mają rację ci co mówią, że w Nowym Jorku spełniają się marzenia.e
Naoglądaliśmy się amerykańskich filmów, słyszeliśmy wszystkie te opowieści o tym jaki to Nowy Jork jest wspaniały. Przez lata zastanawiamy się co by było gdyby... gdyby móc znaleźć się w tej magicznej filmowej scenerii i zobaczyć Statue Wolności na własnie oczy. Miasto jak żadne inne, atmosfera jedyna w swoim rodzaju i ludzie, którzy wydają się spełniać swoje pragnienia. Czy możliwe jest nie pokochanie tak wspaniałego miasta? Odpowiedź jest prosta - nie. (i nawet nie próbujcie się przed tą miłością bronić.)
Nieco ponad 2 miesiące temu wiedziałem, że już za kilka dni spełni się jedno z największych marzeń mojego życia - miesiąc tam, w Ameryce - tym samym miejscu w którym rodziły się legendy, tym samym w którym wielu odniosło sukces i tym samym w którym od zawsze chciałem zamieszkać. Mało tego zdarzyło się w życiu tak, że mimo młodego wieku (23 wiosny już za mną) udało mi się odnaleźć swoją miłość i pasję - mimo, że na początku swojej podróży wcale nie byłem o tym zauroczeniu w pełni przekonany.
W Nowym Jorku spędziłem ostatnie 30 dni swojego życia i jak do tej pory były one najlepszym jego okresem. To właśnie tam znajduje się 3/4 przemysłu mediowego świata, to właśnie stamtąd czerpią swoją wiedzę najlepsi, to właśnie od nich importujemy wszystkie "oryginalne" pomysły. Dziennikarstwo to NYC, a NYC to dziennikarstwo.
Czego nauczyłem się podczas mojej podróży i co chciałbym przekazać Wam poprzez tych kilka akapitów? Nie ważne jak często wmawiają ci, że nie masz szans, że nie znajdziesz w kraju pracy i że nie stać Cię na nic innego niż przysłowiowy "zmywak w Holandii" - to nie tak, że nie potrafisz czy masz mniejsze szanse na sukces. Jest to kwestia znienawidzonej przez mnie mentalności naszego narodu - zarabiasz za mało i nie starcza ci do pierwszego? Źle. Zarabiasz miliony, a w garażu trzymasz 3 najnowsze modele aut marki Ferrari? Jeszcze gorzej. Nauczmy się szanowąc ludzi, którzy chcą pracować i mimo wszelkich przeciwności starają się zapewnić sobie lepszy byt. Jest na świecie takie miejsce, gdzie pracownik komunalny, sprzedawca w monopolowym i wielki biznesman z największego więzowca w mieście mają jedną cechę wspólną - szacunek do pracy i siebie nawzajem. Tym miejscem jest właśnie Nowy Jork, miasto, które nie bez powodu jest największą życiową miłością Woody'ego Allena.
Tak więc jeśli nie wierzycie moim słowom, uwierzcie Allenowi, bowiem mistrz nigdy się nie myli. Słowo na koniec? NIGDY (i powtórzcie sobie w głowie to słowo czterokrotenie - NIGDY) nie przestawajcie podążać za swoimi marzeniami - życie jest pełnie niespodzianek, a to życie mamy tylko jedno.
Powodzenia. (szczerze)
Contact Us |
About Us |
Privacy Policy |
Terms of Use |
Advertise with Us |
Press |
Quiz |
Mission Statement |
Store
©2016 Polski Domek.