close



loading Trwa logowanie...
close
Twój komentarz




blog.php?blogid=38&blogid=38

Blogi

Moda na pół-emigrację


Coraz więcej zjawisk związanych z migracją umyka spostrzegawczym kiedyś oczom mediów.

Wpisany przez robert (Robert Wąsik)
na 6 Październik 2015 12:05 CET
Odsłon: 1,578

Do niedawna bowiem wydawało się, że sytuacja jest jasna: część ludzi wyjeżdżała na stałe do Irlandii albo Anglii, a część jeździła sezonowo „na saksy”, głównie do Niemiec albo Hiszpanii. Od paru lat jednak pojawił się nowy trend. Chodzi o wyjazdy częste, ale na krótko, przy czym dominującym kierunkiem takiej migracji jest Skandynawia, a szczególnie Szwecja.

Zjawisko to dotyczy głównie młodych ludzi, którzy wyjeżdżają na północ w poszukiwaniu pracy nie tyle dorywczej, co raczej epizodycznej. Informatycy, specjaliści z branży budowlanej, a nawet sprzątaczki otrzymują umowy, które w pewien sposób przypominają kontrakty marynarskie: przyjeżdżają do pracy na miesiąc, dwa lub trzy, potem mogą na podobny czas wrócić do Polski i znowu wyjechać. Dlaczego w ogóle pojawił się taki fenomen?

Przede wszystkim jest możliwość. Tanie połączenia lotnicze, których w ciągu ostatnich kilku lat przybyło naprawdę sporo, sprawiają, że podróż do Szwecji nie jest ani droga, ani uciążliwa. A jako że wypłaty tam są lepsze niż w Polsce, chętnych do wyjazdu nie brakuje. Skoro jednak tak, to dlaczego młodzi Polacy nie chcą zostać w Skandynawii na stałe?

Problemów jest tu kilka. Przede wszystkim, jako że są to ludzie młodzi, często na dorobku, zostawiają w Polsce mieszkania, które nadal są niespłacone, bliskich, którzy wolą pracować w kraju, małe dzieci, którym trudno byłoby w Szwecji zapewnić taką opiekę, jakiej wymagają rodzice. Większość tych ludzi to jednak osoby z wysokim wykształceniem i często już niemałym doświadczeniem, a właśnie w tej grupie ludzie mają najwięcej do stracenia, nie chcą więc oni zrywać wszystkich więzi z Polską i rzucać tego, co udało się im osiągnąć. W wielu przypadkach jest więc jakaś nić, której przeciąć nie chcemy lub nie możemy, ale z drugiej strony mamy świadomość, że praca w Polsce nie jest w stanie zapewnić pożądanego statusu ani dochodu, który pozwoli na zabezpieczenie choćby podstawowych potrzeb.

Internet w pół-emigracji

Takie epizodyczne migracje często są statystycznie niezauważalne, ale mają olbrzymie znaczenie dla ludzi, którzy tracą powoli kontakt z częścią znajomych i coraz więcej życia spędzają w podróży. Poza internetem i portalami polonijnymi niewiele jest środków, które pozwalałyby na zbudowanie zdrowych relacji – komunikacja musi nadążać za tempem życia, dlatego właśnie w ruch idzie nie tylko Facebook, a tym bardziej nie e-mail, ale również portale polonijne. To dzięki nim można najwygodniej utrzymać kontakt ze znajomymi, którzy zostali w Szwecji, kiedy samemu wraca się na parę tygodni do domu. To potężna siła, która wzmacnia więzi między ludźmi, którzy tak naprawdę dopiero szukają swojego miejsca na ziemi. Jest w tym coś dziwnego, czego do tej pory nie obserwowaliśmy, bo taka emigracja wymyka się standardowemu opisowi. Może więc nie statystyka i socjologia powinny być tu najważniejsze, ale zdrowe spojrzenie na marzenia każdego człowieka i na to, co można zrobić, żeby każdy z nas tu albo gdziekolwiek indziej miał możliwość odnalezienia swojego szczęścia?

Słowa kluczowe:

Blog Komentarze

Ten blog nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Lubię
Nie lubię
polubili
polubiłeś
Ty
i