close



loading Trwa logowanie...
close
Twój komentarz




blog.php?blogid=66

Blogi

Azja Południowo-Wschodnia - pracownicza rzeczywistość cz. 3


Krótki przewodnik po kulturze pracowniczej w rejonie Azji Południowo-Wschodniej, na podstawie własnych doświadczeń z Tajlandii - część 3

profil tealover
Wpisany przez tealover (Dominika)
na 15 Październik 2015 10:17 CET
Odsłon: 2,135

Ciąg dalszy tego wpisu: http://www.polskidomek.com/blog/azja-poludniowowschodnia-pracownicza-rzeczywistosc-cz-2/54/ 

Przypomnienie skrótów myślowych:
NT - Nietajski Taj czyli taki, który ma paszport tajski, lecz zachodnią mentalność pracowniczą (z powodu wychowania się/ studiów zagranicą, pracy w międzynarodowej firmie, partnera zza granicy itd.).

TT - Tajski Taj, czyli taki, który ma tajski paszport i lokalną mentalność pracowniczą. Nie oznacza to, że nie studiował w Australii czy Wielkiej Brytanii. Po prostu jest tajski i już.

Biały - tak naprawdę nie chodzi tu o kolor skóry, tylko o mentalność "Zachodnią", którą może mieć zarówno rdzenny Polak, Afroamerykanin jak i Taj, który urodził się w Singapurze.

Plotkarstwo

Niewdzięcznie brzmi to słowo, lecz w tajskim społeczeństwie jest czymś całkowicie naturalnym – plotkuje się o wszystkich i wszystkim. W Tajlandii nie ma to złośliwego charakteru ani celu komuś dogryźć. Raczej „o czymś trzeba pogadać”, a o czym „gada się” fajniej niż o farangu, który nic nie rozumie? Taaaka zabawa! Czyli:
- obgadywanie kogoś po tajsku w jego obecności – zarówno ‘ale ma pryszcza na czole’ bądź ‘widziałam ją z chłopakiem” jak i „jakim cudem zarabia mniej/tyle co ja, a tyle wychodzi/podróżuje”,
- dezinformacja – jako że TT uwielbiają plotkować, każdy w firmie jest świetnie o wszystkim poinformowany. Każdy poza obcokrajowcami. Ogłoszenia, nawet te oficjalne, rozchodzą się pocztą pantoflową i normalnym jest, że obcokrajowca informuje się na ostatnią chwilę bądź wcale,

Lecz także:
mai pen rai (taj. nic się nie stało) – mimo iż popełniliśmy jakiś nietakt/błąd, wydarzyło się coś złego, TT często postępują w myśl „przegadane, obgadane , było – minęło, idziemy dalej”, dzięki czemu unikamy tzw. „kwasu”,
- ekscytujący się jakąś gorącą plotką TT są naprawdę pocieszni,
- TT szybko zapominają i wybaczają. Szczególnie przydatne, gdy dobierze się zły ton w wyrazie i niechcący kogoś śmiertelnie obrazi, co jest nieuniknione w przypadku prób nauki tego języka...

Hierarchia zgodna z wiekiem

Na przestrzeni tysiącleci wykształciliśmy w sobie podświadomy pogląd, iż człowiek starszy to człowiek mądrzejszy, bardziej doświadczony, o większej wiedzy. W Azji wiek odgrywa ogromną rolę, a właściwie kluczową – w zależności od różnicy wieku miedzy nami a naszym rozmówcą używamy innego słownictwa. Ma to swoje odzwierciedlenie w szeregu reguł i zasad, których złamanie jest uznawane za wielką zniewagę i ujmę. Dlatego na co dzień może spotkać cię:
- nieustanny brak posłuszeństwa, nawet jeśli piastujesz wyższą pozycję,
- mimo wydania polecenia podwładny może uznać, iż to on jest starszy, więc on wie lepiej, jak coś powinno być zrobione,
- wiek jest ważniejszy od doświadczenia czy wiedzy w danym temacie.

Lecz również:
- wyzwanie kierowania zespołem, którego członkowie są starsi od ciebie,
- duże wsparcie u starszych pracowników (ale raczej tych spoza naszego zespołu), możliwość radzenia się, dzielenia napotykanymi problemami,
- niepowtarzalna lekcja cierpliwości, pokory i panowania nad sobą,
- podejście TT działa też w drugą stronę – otrzymując absurdalne polecenie, możesz zrobić coś po swojemu.

Ocenę warto czy nie warto pozostawiam Czytelnikowi. Wiele zależy od tego, na którym szczeblu naszej karierowej drabiny jesteśmy i co jest dla nas priorytetem – wspinanie się coraz wyżej i rozwój czy raczej spokojne życie i po prostu posiadanie jakiegoś zajęcia. Istotna jest też nasza osobowość oraz elastyczność – mimo że coś nam nie odpowiada, jest to element lokalnej kultury, więc pozostaje nam albo się dostosować, albo zmienić pracę. 

Jeszcze raz przypomnę, że wymienione aspekty pracowniczej codzienności tyczą się firmy o przeważającej tajskiej (czy innej lokalnej) mentalności i absolutnie nie oznacza to, iż wszystkie firmy ulokowane w Azji Południowo-Wschodniej funkcjonują w taki sposób. Co więcej, istnieje niemałe prawdopodobieństwo, że nawet w tajskiej firmie nie napotkamy żadnej z tych kwestii - wszystko zależy od mentalności jej pracowników, a właściwie naszego zespołu.

Słowa kluczowe: jak pracuje się w Azji, pracownicza rzeczywistość w Tajlandii, praca Tajlandia, tealover, utrata twarzy Tajlandia,

Blog Komentarze

Ten blog nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Lubię
Nie lubię
polubili
polubiłeś
Ty
i